Nie wiem jak u Was, ale u mnie powrót zimy.
Już było tak ładnie, słoneczko, cieplej, wiosna w sercu i za oknem,
a tu dziś śniegu napadało, wieje, zimno brrr ....
Balerinki - takie domowe zrobiłam w zeszłym tygodniu, myślałam,
że zbyt długo ich nie ponoszę i poczekają do jesieni, a tu proszę- niespodzianka ;)
Mam nadzieję, że to jednak tylko chwilowy kaprys, zdecydowanie wolę cieplejsze dni.
Spody wycięłam z filcu.
Wyszły takie trochę nierówne - jak to prototyp ;)
Ale są wygodne i milutkie.
Dla znajomych zrobiłam z filcu podkładki z dodatkami czerwieni,
przetestowaliśmy je w sobotni wieczór, sprawują się dobrze :)
Na dziś to wszystko, zmykam bo czeka mnie jeszcze spotkanie w sprawie pracy,
troszkę mi dziwnie,bo to zupełnie coś nowego i trzeba będzie sporo innych,
nieznanych mi rzeczy się nauczyć, ale cóż na naukę nigdy nie jest za późno ;)
Miłego popołudnia :)
Piękne....cudeńka wręcz;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)Zapraszam do zabawy blogowej w moim poprzednim poście. Pozdrawiam :)
Usuńcudne te paputinki :)
OdpowiedzUsuńcudne!
OdpowiedzUsuńśliczne baleriny,
OdpowiedzUsuńto niesamowite, bo ten sam pomysł wpadł mi do głowy tydzień temu, ale nie mogłam dostać filcowych wkładek do butów, dzisiaj znalazłam na targu. Tylko ja moje spróbuję zrobić na szydełku.
Twoje są piękne
pozdrawiam
Mamy podobne myśli ;)
UsuńJa jednak druty wolę niż szydełko, choć właśnie dziś robiłam czapeczkę dla odmiany na szydełku.
Balerinki na pewno wyjdą Ci piękne :) Pozdrawiam
Dziękuję za miłe słówka :)
OdpowiedzUsuńAleż piękne te ciapki.Jeszcze takich nie widziałam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajniutkie ciapciuszki,idealne na chłodniejsze dni :)
OdpowiedzUsuńPiękne kapciuszki!!! :)
OdpowiedzUsuńTwoje paputki są naprawdę urocze!!! Chce się je wziąć, ubrać i nigdy nie rozbierać:DDDD Gratuluję pomysłu i bardzo estetycznego wykonania! To paputki marzenie jak dla mnie:DDDD
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam...
Dziękuję serdecznie, bardzo przyjemnie się ich używa :)
UsuńPozdrawiam ciepło