Takie rzeczy powstają w mojej głowie z potrzeby chwili .
Za sprawą mojej kochanej Drugiej Połowy stół w kuchni zmienił barwę ,
dostałam też tak bez okazji nowy stół do pokoju - surowy , ciężki z grubych desek ,
zrobiony własnoręcznie przez męża.
Myślę ,że poświęcę mu jakiś post , bo praca to szczególna ,
tym bardziej jeśli wcześniej nigdy nie miało się do czynienia z wyrobem mebli ;)
Wszystko zostało pobielone.
dostałam też tak bez okazji nowy stół do pokoju - surowy , ciężki z grubych desek ,
zrobiony własnoręcznie przez męża.
Myślę ,że poświęcę mu jakiś post , bo praca to szczególna ,
tym bardziej jeśli wcześniej nigdy nie miało się do czynienia z wyrobem mebli ;)
Wszystko zostało pobielone.
Stare podkładki nijak mi nie pasowały ,
a że ostatnio " zakochałam się " w filcu
dla kontrastu na nasze białe stoły zrobiłam podkładki z antracytowego filcu.
a że ostatnio " zakochałam się " w filcu
dla kontrastu na nasze białe stoły zrobiłam podkładki z antracytowego filcu.
Obszyłam je jasno szarą włóczką , dorobiłam kwiatuszki ,
dodałam koraliczki i mamy nowiutkie podkładeczki.
dodałam koraliczki i mamy nowiutkie podkładeczki.
Duże posiłkowe i małe kawusiowo - herbatkowe ;)
Małe podkładki można powiesić w kuchni jako ozdobę.
A jak już byłam w galopie powstało tez etui na telefon ;)
Życzę wszystkim miłego dnia i witam nowych obserwujących :)
Ale sliczne! eleganckie na małą czarną:)
OdpowiedzUsuńSuper te podkładki. Podobają mi się filcowe, intryguje mnie filc. Ciekawa jestem nowego stołu, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper te podkładki, te duże i te małe;) etui też świetne;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńObawiałam się troszkę o funkcjonalność , ale zdały test bojowy ;)
niesamowite, kawałek filcu, a taki sliczny!!
OdpowiedzUsuń