Jesień nadeszła ... niewątpliwie.
Jeszcze w weekend lato w pełni ... dziś słońce świeci, ale zdecydowanie chłodniej.
I na takie właśnie chłodne dni sweterek na kubeczek będzie idealny.
Nie robiłam go po raz pierwszy.
Były już takie :
Ten dla przemiłej Ani.
Na mniejszy kubeczek.
Dorobiłam do niego jeszcze szydełkową podkładkę.
Dziś wykorzystałam ostatni dzień urlopu ...
jeszcze kilka dni temu cieszyłam duszę obecnością najbliższych i chłonęłam piękno Barcelony ...
spełniliśmy jedno z naszych marzeń .
Mieszkaliśmy w starej kamienicy z klimatem,
wąskimi schodami i ceramiką na ścianach klatki schodowej ...
Tydzień to stanowczo za mało, aby zobaczyć wszystko .... ;)))
To miasto jest przepiękne !!!!
Kiedy Marce zajmie się zdjęciami, chętnie podzielę się z Wami tym co zobaczyliśmy ...
ech nikomu z nas nie chciało się wyjeżdżać ....
Dziś więc moja ulubiona piosenka w hiszpańskim języku :)
Ciepłej jesieni życzę wszystkim !!