Składam się z ciągłych powtórzeń .... tak sobie cichutko nucę ...
Tym razem powtórzony szary kocyk dla maleństwa
oraz poduszeczka w warkocze pasujące do kocyka.
Miałam ciut problemu z doborem materiału, który chciałam dodać.
Marzyły mi się kwiatuszki w szarości,
ale niestety nie znalazłam odpowiednich dla maleńkiej dziewczynki,
takich które kolor szary będą mieć a jednocześnie nie stracą słodyczy ...
Dodałam więc drobniutką, szarą krateczkę.
Delikatna, pięknie połączyła się z szarością dzianiny.
Tak oto wydziergałam komplecik dla małej księżniczki o wdzięcznym imieniu Lea ...
Troszkę prac w plenerze ....
Z tyłu poduszeczki kratka i kokardka.
**********
Lato się zaczęło, u mnie mocno koncertowo ...
w piątek - Kapelanka i Fismoll
w sobotę - Heroes & Zeros z Norwegii - bardzo fajnie grają,
Mela Koteluk i Waglewski Fisch Emade
bardzo się cieszę, że i u nas w mieście czasem coś się dzieje :)
w niedzielę - za namową młodszej latorośli, która bakcyla koncertowego mocno załapała
i tu musiałam już dość daleko od domu się wybrać
Dawid Podsiadło i 30 Seconds to Mars
wrażeń moc, ale muzykę lubię bardzo a grana i słuchana na żywo daje wiele radości :)
To może dziś Fismoll bo mniej znany, a człowiek o niezwykłej wrażliwości ...
Teraz sobie troszkę szydełkuję, efekty pokażę niebawem ....
Pozdrawiam serdecznie wszystkich i życzę udanego tygodnia :)