No i mamy piątek, a mnie jakoś tak się poukładało że to czwartek, nie wiem jak jeden dzień mi uciekł.
Cały ten tydzień jakiś taki - szybki.
Wciąż nowe sprawy, wydarzenia zazwyczaj niespodziewane, kłopoty.
Ale piątkowe wieczory lubię bardzo.
Dom ogarnięty, kolacja zrobiona, zaczyn na chleb rośnie, w tle LP3,
mogę więc spokojnie z kubeczkiem - a raczej jak ja go nazywam - doniczką ;) czerwonej herbaty
zasiąść na kilka chwil przy swoim i Waszych blogach.
Dzieje się u Was tak wiele, że jak mnie wciągnie to nie wiadomo kiedy kilka godzin umyka ;)
Fajnie, że tak wiele osób twórczych, z ciekawym spojrzeniem na życie,
otaczające nas rzeczy i przestrzeń, dzieli się tym z innymi.
Czasem tak mnie coś zachwyci, że gapię się w ten ekran jak sroka w gnat i uśmiech mam jak siostra wieloryba - chyba ;) Ale mi się zrymowało.
W tygodniu mój P. odwiedził sklep z drewnem, mamy zamiar wykorzystać przestrzeń na pół piętrze robiąc tam półki na książki.
Mamy ich dużo, więc wymyśliłam, że będzie to idealne miejsce.
Z tego oto sklepu P. przywiózł deskę - jesion to chyba jest.
Nie, jednak nie jesion tylko modrzew :)
Nie, jednak nie jesion tylko modrzew :)
I z tego kawałka " wystrugał " mi taką oto dechę do kuchni.
Szczęśliwa jestem bardzo, no i popatrzcie jak babie mało do szczęścia potrzeba ;)
Rany, ale mnie dziś poniosło......
Dziś jedna z moich ukochanych piosenek.
I taka ciekawostka, teledysk kręcony w Krakowie w jednej z knajpek na Kazimierzu.
Byliśmy na tym koncercie w Krakowie, na żywo śpiewa rewelacyjnie.
Dziękuję, że jesteście.
Udanego weekendu wszystkim życzę i do miłego :)
Elegancka deseczka... Zdolny ten Twój P.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Buziaki
:) taki mój miłośnik drewna osobisty ;)
UsuńBuziaki :*
Ja też lubię piątkowe wieczory!Dziś w końcu mam czas na blogi:-)buziaki!
OdpowiedzUsuńKoniec tygodnia jest przyjemny ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko :*
Ale Ty masz tego męża zdolnego...fiu, fiu:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie wieczory....a tydz też mi minął baardzo szybko, za szybko...
Pozdrawiam :)))
Ten czas jakoś tak dziwnie szybko ucieka ;)
UsuńBuziaki :)
super decha, super mąż ;-))))))))))POZDRAWIAM I MIŁEGO WIECZORKU ŻYCZĘ.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana i miłego weekendu życzę :)
UsuńSuperowska ta deska :)) Udanego weekendu! :) M.
OdpowiedzUsuńBardzo ją polubiłam ;)
UsuńWzajemnie udanego, pozdrawiam :)
"Dom ogarnięty, zaczyn na chleb rośnie"- miłego weekendu Kochana!
OdpowiedzUsuńBuziaki
M.
Można troszkę odpocząć ;)
UsuńDziękuję - wzajemnie.
Buziaki
Zdolniacha z Twojego męża!!! deseczka super...
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu, pozdrawiam
Jest bardzo fajna, mniejsza by mi się jeszcze przydała, muszę się ładnie uśmiechnąć ;)
UsuńUdanego weekendu :)
Drzewo nie wygląda na jesion a rączka jakaś krzywa ;)))) A tak na poważnie to mam zboczenie na punkcie deseczek. HEHE
OdpowiedzUsuńMiłej soboty
Red
Masz rację, nie jesion to jest tylko modrzew :))
UsuńDeski wszelkie lubię ;)
Wzajemnie miłej soboty
świetna decha, też muszę jakąś nową wykombinować, smacznego chlebkowego:)
OdpowiedzUsuńuściski
Marta
a te paputki z banerka to mnie rozkładają na łopatki - słodkie:))
OdpowiedzUsuń:)) Dziękuje Martuś
UsuńDeska bardzo oryginalna :) Uwielbiam tę piosenkę Editors! Jak kupowałam bilety na Coke'a - nie było jeszcze wiadomo, że w sobotę będzie Editors :( Koncert oglądałam już w domu on line - i tak zrobił na mnie ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMy byliśmy na koncercie w 2009 roku w klubie studenckim w Krakowie, byli świetni :) no i można było podejść blisko pod scenę, niesamowite wrażenia :)
UsuńPozdrawiam
Deska w dechę, widzę ,że nikt tu wariata nie strugał, jeno rzetelnie żonę uszczęśliwiał :))) Buziaki.
OdpowiedzUsuń:))) Buziaki :*
UsuńFajna decha:)
OdpowiedzUsuń