Kiedyś zaprezentowałam stół, który zrobił dla mnie mąż. Obiecał mi wtedy, że zrobi też pufy.
Zrobił je dość szybko, gorzej mnie wychodziło zrobienie poduszeczek,
wciąż nie mogłam zdecydować jakie będą najlepsze.
W końcu zrobiłam grafitowe, prostym ściągaczowym wzorem,
dół jest z filcu, fajnie się trzymają na drewnie.
Pufy dostały też transfer, szperałam, szukałam i zdecydowałam się na taki trochę nietypowy,
stary rower i wiatrak, wspólnego wiele nie mają - no może to, że wyszły jak bardzo stary, zużyty nadruk ;)
Niekończąca się" kopalnia " grafiki graphicsfairy i Malowanykokon .
Niekończąca się" kopalnia " grafiki graphicsfairy i Malowanykokon .
I taka oto para zamieszkała u nas w domku ;)
Do środka mogę coś włożyć, uwielbiam takie schowki .
Można też nogi położyć po męczącym dniu, popijając kubek gorącej herbaty...........
Można też nogi położyć po męczącym dniu, popijając kubek gorącej herbaty...........
A to jedna z ulubionych piosenek mojego męża i córki starszej chyba też :)
Byli razem na koncercie.
Pozdrawiam serdecznie i pomyślnej reszty tygodnia życzę :)
Do miłego....
po prostu cudne:)i jakie pomysłowe:)poduchy pasują idealnie, a ten delikatny motyw nadaje smaczku:)superaśne:)
OdpowiedzUsuńRewelacja i pufy i poduchy...zdolniacha z Twojego meża i z Ciebie rzecz jasna;) super pomysł z delikatnym transferem;))) serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze rok temu nie pomyślała bym nawet, że mój mąż takie rzeczy potrafi ;)
UsuńŚciskam :)
Bardzo zgrabne, idealnie pasują do stołu. Poduszki dziergane bardzo pasują do tego drewna z cudnymi transferami
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Marta
Dziękuję Marto , pozdrawiam serdecznie :)
UsuńAbsolutnie fantastyczne te pufy:) Masz zdolnego męża...a mam pytanie: czym malujesz to drewno że widać słoje??pytam bo zabieram się za odnowienie skrzyni i bym chciała ją dokładnie tak pomalować...oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko:)
OdpowiedzUsuńJasne, że nie mam nic przeciwko, wysłałam Ci maila z pełnym opisem :)
UsuńŚwietne wyszły, Zdolny Ten Twój mąż :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu męża :)
Usuńśliczne są:) i pufki i podusie, transfery też. Pozdrawiam i zapraszam na candy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu i już pędzę na candy :)
UsuńOlgo, świetne te pufy. Tak delikatnie przebielone.... Podobają mi się motywy, które naniosłaś i dziergane poduchy! Absolutnie pięknie - trochę surowo tak jak lubię! :)
OdpowiedzUsuńUściski! - Dominika
Lubię takie surowe rzeczy, nie do końca doskonałe .....
UsuńŚciskam :)
przecudowne pufy!!!!!!!!!!!!!jestem nimi zachwycona, cudnie je pobieliłas i ten transfer to strzał w dziesiątkę;-))))Poduchy tez rewelacyjnie do nich pasuja;-) Tworzycie z mężem niesamowity duet!!!!!POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńDziękuję Maciejko, lubimy czasem razem coś zrobić ;)
UsuńNiesamowicie mi sie podobaja te pufy !! Poduszeczki zrobiłaś super ,bardzo do nich pasują :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię łączyć filc z dzianiną, dziękuję za miłe słowa :)
UsuńIdealnie pasują do Waszego stołu,jak juz pisałam świetny z Was duet:) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło Cię gościć Koko, pozdrawiam ciepło :)
UsuńO rany, Olgo, ale świetne te pufy! Gratuluję współpracy:)) Mój M. na prośbę o zbicie desek na ewentualne pufy, reaguje adekwatnym westchnieniem niemocy : pufff! I to kończy sprawę:))) Buziaczki.
OdpowiedzUsuń:) buziaki :*
UsuńBardzo ładnie zgrałaś stół i pufy ,nadają specyficzny klimat ,bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtaki wiejski, surowy ............ hand made ;)
UsuńOlga, jak Ty robisz te transfery bo nie kumam. Drewniane skrzynie potrafię zrobić ale już misternych wzorków nie ;(
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru
Red