.... że czas się skurczył .... że miało być częściej ... że codziennie sobie mówię : " dziś to już na pewno !!" a tu już koniec dnia
... że materiału tyle w archiwach, że starczy na wpisy chyba na rok cały ... że dziergam i dziergam ...
Tak to sobie myśli moje krążą w głowie ... więc dziś czapki, które robiłam dokładnie rok temu ...
kiedy to na świat przyszły bliźniaczki u kuzynki.
Dwie kruszynki malutkie.
Dla kontrastu w grubych czapach z supełkiem.
Zdjęcia robiła Marcelina Little Mi Photos
Zaraz skończy się listopad.
Zostanie tylko cztery tygodnie do świąt.
Poczyniłam więc adwentowy świecznik.
Świece, cyferki, sznurek, taca i mech ... minimalistycznie, szybciutko ...
**********
Kilka miłych dźwięków z LP3
Radosnego oczekiwania Wam życzę i do następnego napisania :)
Jak tu pracowicie. Misie słodkie, ozdoby piękne i aż pachną z daleka mufinki :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńO tak pracy po kokardy ;)) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękne, malutkie kruszynki. Czapeczki śliczne. Miłego dnia ☺
OdpowiedzUsuńTakie malusie słodziaczki :) Dziękuję i wzajemnie :)
UsuńŚwietnie wyglądają takie malutkie kruszyny w czapeczkach z grubej włóczki. Sesja zdjęciowa po prostu przesłodka
OdpowiedzUsuńUrocze czapeczki.. :)
OdpowiedzUsuń