To już ... dziś jest ten dzień ... premiera książki "Wielka Księga Inspiracji "
Książka, którą współtworzyłam wraz z kokoshka.pl.
Kilka miesięcy pracy, przygotowywania projektów, materiałów, zdjęć.
Godziny spędzone przed komputerem i przy roboczym stole.
Potem kilka miesięcy czekania .... i mamy 14.09.2016 PREMIERA !!
Książkę można już dziś kupić z półki w salonach Empik.
Kto zamówił książkę w przedsprzedaży może się jej spodziewać lada chwila.
Dodatkowo serwis Allegro ma promocję i można tam kupić książkę w bardzo atrakcyjnej cenie :)
do 21.09.2016r.
A ja mam dla Was dwa egzemplarze, które możecie otrzymać :
*w zabawie może wziąć udział każdy, kto tylko ma na to ochotę
*należy zostawić pod postem komentarz z chęcią udziału i kilkoma słowami za co lubicie handmade
*na bocznym pasku swojego bloga umieścić podlinkowane zdjęcie
01.10.2016 r wybiorę dwie osoby, które otrzymają książkę w prezencie :)
**********************
Ja już swoją mam ... oglądam, głaszczę strony ... przyznaję się cieszę się jak małe dziecko :))
W książce między innymi ....
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam serdecznie do udziału w zabawie :)
Może ta książka zainspirowałaby również mnie? Wiem że potrafię dużo, jestem cierpliwa i dokladna, tylko muszę chcieć ;-) A handmade lubię za to że tworząc, można się zrelaksować, a przez rzeczy można też wyrazić siebie.
OdpowiedzUsuńHandmade lubię, kocham i uwielbiam za uczycie satysfakcji i dumy, za możliwość rozwoju i odkrywanie pokładów kreatywności, za to, że pozornie z niczego można zrobić coś.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję!
Uwielbiam hand made za to, że każda kolejna praca daje wiele satysfakcji i rodzi kolejny pomysł.
OdpowiedzUsuń...za wyciszenie, zadumę,za chwile dla siebie, za ogrom możliwości i chęć rozwoju...
Taką księgę wertowałabym w kółko :-)
Gratuluję - nie lada wyzwanie :-)
Pozdrawiam serdecznie
gratuluję wydania, hand made to dla mnie nietuzinkowo, radość tworzenia, obserwacja jak powstaje coś z niczego i chwila dla siebie
OdpowiedzUsuńjuż w dzieciństwie lubiłam hand made, wtedy na rynku były tylko książki m.in. "nastolatki urządzają swój pokój" itp. wertowałam ją godzinami i rozwijałam się robótkowo, potem były studia, praca, macierzyństwo i dopiero gdy wprowadziliśmy się do własnego lokum na nowo zaczęłam z hand made, papierowa wiklina, dekoracje dla domu, uszytki dla dzieci, teraz ciuchy i powiem szczerze że hand made wciąga:-))) a taką ładną książkę bardzo bym chciała na długie jesienne wieczory, byłaby moim źródłem inspiracji i bodźcem do działania:-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie zerwałem świeżą lawendę, ostatni zbiór tego lata....i myśle sobie/ dziergając w tym czasie na drutach/ co z nią zrobić, a tutaj widzę pomysł w świeżutkim wydaniu książki.... Kocham rękodzieło za to że mozna stworzyć cos indywidualnego i za wyciszenie które za sobą niesie....
OdpowiedzUsuńJuż zapomniałam jak to się te banerki na blogu umieszcza, ale jest niebywała okazja,żeby sobie przypomnieć:). Taka książka to skarb! Sama okładka wygląda tak obiecująco. Wyciągam więc łapkę wysooooko, a nuż się uda.. Gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, taką książkę chętnie bym przygarnęła :) A handmade - czyli to co tworzę, to dla mnie życie, bo daje mi radość i ładuje akumulatory do zmierzenia się z szarą codziennością :)
OdpowiedzUsuńO, taką książkę chętnie bym przygarnęła :) A handmade - czyli to co tworzę, to dla mnie życie, bo daje mi radość i ładuje akumulatory do zmierzenia się z szarą codziennością :)
OdpowiedzUsuńBanerek jest, działa. A za co lubię handmade? Jak mi się uda coś fajnego stworzyć samodzielnie - słupek mocno zaniżonej samooceny pnie się w górę - i to lubię;)
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział w zabawie :) Handmade kocham za to, że jest dziełem rąk ludzkich, a nie żadnych maszyn, ma duszę i energię Twórcy :) Jest wyjątkowe, unikatowe. Sama również zajmuję się szydełkowaniem, które mnie odpręża i jest odskocznią od codzienności, często trudnej rzeczywistości. To taki kawałek mojego kolorowego świata :)
OdpowiedzUsuńRównież zapraszam do udziału w mojej zabawie: http://grandmothermartha.blogspot.com/2016/09/urodzinowo.html
Bardzo gorąco pozdrawiam !!!
Nie mam bloga, ale rozesłałam już wieści o książce wśród potencjalnie zainteresowanych znajomych:) Handmade lubię za to, że jest to coś co zbliża do siebie moją rodzinę: mimo, że mieszkamy w różnych miastach i zajmujemy się różnymi rzeczami, kiedy się spotykamy wiele radości sprawia nam rozmawianie i pokazywanie sobie najnowszych 'dzieł' (moja mama na razie wygrywa w kreatywności:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:) Patrycja
A ja od dzisiaj też będę mogła głaskać i sie inspirować - właśnie dostałam informację z empiku, że mogę odbierać! Wielkie dzięki za coś tak smakowitego i na wskroś naszego! Gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Rany, ciekawi mnie bardzo jak się wydaje własną książkę?
OdpowiedzUsuńChętnie biorę udział w zabawie, banerek wrzucam na bloga: wydziwianki.blogspot.com
Za co lubię handmade? Za to, że nauczył mnie cierpliwości. Że nie potrzebuję żadnej yogi i medytacji - wystarczy, że chwycę szydełko i zacznę dziergać kolejny pled czy wyciągnę tamborek z haftem i od razu zamykam się w swoim własnym świecie, wyciszam się, relaksuję. Zresztą obojętnie jaki to miałby być handmade, efekt jest taki sam - również z dekupażem, szyciem czy malowaniem. I cudownym efektem ubocznym są te unikatowe rzeczy, którymi mogę upiększać swoje gniazdko albo dzielić się z bliskimi.
Pozdrawiam cieplutko, Aneta
Gratulacje! Rany, ciekawi mnie bardzo jak się wydaje własną książkę?
OdpowiedzUsuńChętnie biorę udział w zabawie, banerek wrzucam na bloga: wydziwianki.blogspot.com
Za co lubię handmade? Za to, że nauczył mnie cierpliwości. Że nie potrzebuję żadnej yogi i medytacji - wystarczy, że chwycę szydełko i zacznę dziergać kolejny pled czy wyciągnę tamborek z haftem i od razu zamykam się w swoim własnym świecie, wyciszam się, relaksuję. Zresztą obojętnie jaki to miałby być handmade, efekt jest taki sam - również z dekupażem, szyciem czy malowaniem. I cudownym efektem ubocznym są te unikatowe rzeczy, którymi mogę upiększać swoje gniazdko albo dzielić się z bliskimi.
Pozdrawiam cieplutko, Aneta
Ja też staję w kolejce po książkę ;), banerek zabieram na bloga. A rękodzieło kocham za to, że mogę być projektantem i twórcą jednocześnie, za to że mogę uciec od codzienności, za to że wszystko co się tworzy własną ręką jest oryginalne i niepowtarzalne, za to że pomaga rozwijać kreatywność, za to że daje radość i mogła bym tak wymieniać bez końca ;)
OdpowiedzUsuńRękodzieło to moja największa pasja,a od jakiegoś czasu także sposób na życie,kocham je za to,że mogę całymi dniami robić to,co lubię:):):) Książkę zauważyłam dziś w Empiku, pooglądałam ze wszystkich stron,oczywiście przez folię,a że jestem bardzo ciekawa jej wnętrzności,to ustawiam się w kolejce,tu i na insta,a co! Byłaby wspaniałym prezentem na urodziny,które mam równo za miesiąc:) Zdjęcie zamieszczam w zakładce 'cuksy'. Pozdrawiam,Aśko
OdpowiedzUsuńA dla mnie rękodzieło jest moim i tylko moim czasem :-) Uspakaja mnie, wycisza, poprawia samopoczucie i sprawia ogromną radość.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że mam tak mało czasu dla siebie...
Fantastyczna książka - z całego serca gratuluję publikacji :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dla mnie handmade to pasja! Nie ważne w jakiej dziedzinie i tematyce -czy to szycie,czy dzierganie,czy "dłubanie" w drewnie,robienie biżuterii,rzeźbienie,malowanie...To przede wszystkim pasja,poniekąd obsesja(w pozytywnym znaczeniu),to pomysł na siebie i na swoje życie :)
OdpowiedzUsuńZabieram banerek na blog :)
Pozdrawiam!
Gratuluję wydania. Strach się przyznać ale dopiero wczoraj odkryłam tą stronę, za sprawą Wielkiej Księgi Inspiracji, która była polecana w jednej z moich ulubionych gazet. Na pewno będę tutaj zaglądała regularnie. Oczywiście naszła mnie od razu wielka ochota na posiadanie i korzystanie z tak pięknego wydania. Zgłaszam się więc do konkursu. Nie prowadzę bloga, ale zalinkuję na facebooku i rozpuszczę wici wśród znajomych.
OdpowiedzUsuńZa co lubię rękodzieło?
Jest dla mnie trochę jak medytacja. Uczy skupienia, relaksuje, rozwija. W świecie gdzie wszystko pędzi jak oszalałe, gdzie zalewa nas sztampowa chińszczyzna, rękodzieło jest czymś nietuzinkowym. To praca naszych rąk, niepowtarzalna, unikatowa.
A jaką daje satysfakcję, jak rozwija kreatywność.
Ja póki co robię troszkę na drutach i szydełku. Rysuję i robię kolaże. Mam apetyt na więcej.
Wierzę, że Wielka Księga Inspiracji byłaby mi przewodnikiem i nauczycielem.
Jako wielka miłośniczka książek, przedkładam wydania na papierze, nad elektroniczne DIY.
Książki można dotknąć, powąchać, zawsze do niej wrócić, zaznaczyć ulubione fragmenty itd.
Czekam z niecierpliwością na wyniki losowania i serdecznie pozdrawiam.
To ja też się zapiszę.
OdpowiedzUsuńKocham rękodzieło za (to takie banalne) oryginalność. Każdy przedmiot jest unikatowy. Nic robione nawet przez tą samą osobę nie będzie już takie samo.
Kocham rękodzieło za to, że ten sam temat rzucony dwóm twórczym umysłom będzie zupełnie inaczej zrozumiany i wykonany.
I kocham rękodzieło za dawanie kolejnych szans. Nawet jeśli coś nie wychodzi, ale połknie się bakcyla, to ciągle daje się sobie drugą szansę na poprawę. I chyba za każdym razem jest lepiej niż poprzednio.
Za co lubię handmade?
OdpowiedzUsuń-za możliwości jakie daje;
-za jego różnorodność: szydełkowanie, robótki na drutach, koralikowanie (mój ukochany beading), szycie, każdy znajdzie coś dla siebie;
-za to, że mogę mieć coś czego nie znajdę u moich znajomych;
-za to, że mogę stworzyć rzecz idealną dla mnie z odpowiednio dobranymi kolorami, fakturami, rozmiarem;
-za to, że tworząc mogę odpocząć, uspokoić ciało i myśli;
-za to, że dzięki rękodziełu mogę poznawać niezwykłych ludzi, ich barwne osobowości i ciekawe projekty;
-za to, że dzięki mojej pasji do handmade'u mogę często sprawić przyjemność przyjaciółkom obdarowując je moimi beadingowymi bransoletkami;
-za to, że w tym roku ubiorę choinkę na Boże Narodzenie w własnoręcznie wykonane ozdoby, a nie jakieś tam chińskie bombki;
-uwielbiam HANDMADE za to, że jest!
Dzisiaj odbieram swoją w Empiku :) Mam nadzieję, że kiedyś mi ją Oluś podpiszesz :) Buziaki
OdpowiedzUsuńDzisiaj odbieram swoją w Empiku :) Mam nadzieję, że kiedyś mi ją Oluś podpiszesz :) Buziaki
OdpowiedzUsuńLubię to za mało powiedziane. Ja kocham rękodzieło! Zwłaszcza za to, że sprawia mi (podczas tworzenia) i innym (gdy są obdarowywani) radość! Dzięki handmade czuję się bardziej zrelaksowana, w moim mieszkanku jest piękniej i mogę poczuć się jak z minionej epoki... Oczywiście zgłaszam chęć udziału w zabawie :)
OdpowiedzUsuńNie mam bloga, więc nie spełniam warunków konkursu, ale mimo tego napiszę:
OdpowiedzUsuńRękodzieło pozwala mi się dowartościować, uwierzyć w siebie, uwierzyć, że nie jestem do niczego, uwierzyć, że nie jestem nikim, że coś potrafię, że potrafię lepiej lub gorzej tworzyć... Po prostu pomaga mi bardzo, dowartościowuje mnie.
Gratulacje!Piękne wydanie,bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńOlga jak każda osoba z jakąś wrażliwością estetyczną nie lubię sztampy, a rękodzieło daje mi możliwość wykonania czegoś niepowtarzalnego i unikalnego.Gdybym mogła to pewnie i buty bym robiła hi hi
pozdrawiam serdecznie
W rękodziele pociąga mnie oryginalność. Wystarczy, że do danego projektu użyjemy włóczki w innym kolorze, nici cieńsze lub grubsze niż w projekcie i wychodzi nam zupełnie inna rzecz. Mnie fascynuje wiele technik ale życia chyba braknie na zgłębienie tajników. Póki co cieszę się, że tworzę tyle ile mi na to czas pozwala, a podwójną radość mam gdy się innym podoba.
OdpowiedzUsuńGratuluję publikacji! Już się domyślam ile czasu trzeba było poświęcić na jej wydanie. I już nie chodzi tylko o wykonanie robótki ale później zdjęcia, sceneria i światło.
Pozdrawiam ciepło! :)
Wyrażam chęć udziału w konkursie. Baner już podlinkowuję :) Uwielbiam handmade za to, że pozwala mi na stworzenie oryginalnych i unikatowych przedmiotów, dokładnie takich jak je sobie wymarzę. Potem natomiast codziennie poprawiają mi humor i przywołują uśmiech na twarz za każdym razem jak się na nie natykam w domu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham, lubię, szanuję.
OdpowiedzUsuńSzanuję za ogrom włożonej pracy - wpierw zdobycie wiedzy, potem cierpliwość i doskonalenie techniki, by dojść do etapu, kiedy jest się zadowolonym z wyników swojej pracy.
Lubię za niesztampowość, nietypowość - fakt, że ktoś zrobił coś sam, że mu się chciało, że miał fantazję/wizję/pomysł. To jak widzieć/kupować/trzymać w rękach czyjś uśmiech, takie czyjeś małe dziecko.
Kocham za to, co robi z ludźmi - daje frajdę, satysfakcję, radość, wyzwala, pokazuje, że można, że barierą jest tylko wyobraźnia, czas, ewentualnie umiejętności. Udowadnia, że można wszystko, że świat tak powstawał i się rozwijał - ktoś na początku coś wymyślił i postanowił wcielić to w życie. Miał odwagę i pasję. I o to chodzi!
Hand made.. Sposób na wyrażenie siebie. Swoich upodobań i umiejętności. Sposób, dzięki któremu Ty i Twój dom, Twój ubiór i styl życia są zupełnie inne i nietuzinkowe. Sposób na przyjemne spędzanie wieczorów na pracy twórczej, na wyciszenie i przemyślenie wszystkich tych ważnych i mniej ważnych spraw. Sposób na relaks, ćwiczenie własnych zdolności i podarowanie komuś powodu do uśmiechu. Sposób, w jaki wyrażasz miłość do osób, którym darujesz efekt Twojej pracy. I jeszcze to uczucie, kiedy mąż okrywa się zrobionym przez Ciebie kocykiem informując wszystkich wokół, że to jego kocyk, wydziergany specjalnie dla niego przez zdolną żonę :) No i jak tu nie kochać robótek ręcznych?
OdpowiedzUsuńChętnie poinspiruję się kolejnymi projektami tak zdolnych autorek :)
Pozdrawiam ciepło, jesiennie...
Piękne wydanie. Inspirujące są takie publikacje. Inspirujące jest podglądanie innych przy pracy. Inspirująca jest ludzka chęć tworzenia, poprawiania, zmieniania i poszukiwania... I to budzi we mnie wielką radość. ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam, Monika z bandy Olafa
Gratuluję i cieszę się, że chcesz i nam podarować swoje dzieło :).
OdpowiedzUsuńZa co lubię handmade ... Dzięki niemu wciąż mogę rozwijać w sobie różne umiejętności. Sprawia, że mi się nigdy nie nudzi i ciągle chcę więcej. A jak mogę komuś podarować moje prace i są przyjmowane z radością, to jest, to dla mnie największa motywacja na jeszcze więcej handmade :).
Zapisuję się też po książkę .
OdpowiedzUsuńJa hand made zaraziłam się kilka lat temu i ciągle coś robię. Przede wszystkim to wspaniałe wypełnienie czasu takie szycie, lepienie, klejenie papierów...( tym wszystkim się zajmuję ).To ciągłe poznawanie siebie i próbowanie czy dam radę poznać znowu nową technikę .I jeszcze ta radość bliskich gdy obdaruję ich czymś własnoręcznie wykonanym. Pozdrawiam :-).
O WOW
OdpowiedzUsuńnapiszę jeszcze raz!
O WOW!
Ale cudowna książka !
Ja już ją dodałam do przeczytania i posiadania!
Już czuję zapach kartek i dotyk kartek....
a za co lubię handmade?
* za innowacyjność
* za wyjątkowość, niepowtarzalność
* za możliwość zrobienia czegoś tańszym kosztem
* jeśli nie można czegoś kupić można sobie to zrobić samemu
* za możliwość rozwijania umiejętności
* za motywację do działania - ooo tak. Fajnie się czasem ruszyć i zrobić coś samemu :)
Handmade płynie w moich żyłach.
Moja mama działała, siostra działa więc choć się starałam nie mogę się od tego oderwać.
A okazało się że sprawia mi to tyle przyjemności!
Dlatego tak lubię blogi, zszywki i inne - nie mogę się powstrzymać przed tworzeniem czegoś sama.
Czekam zatem z wielką niecierpliwością na losowanie nagród!
Eh co za emocje! :)
Hand made? No jak to? Jest to chyba najwspanialsze co może być, co może być lepszego od zrobienie sobie czegoś samemu. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńBiorę udział :) banerek ---> Mój blog Ma i Bla
Z przyjemnością przyłączę się do zabawy :)
OdpowiedzUsuńHandmade uwielbiam za ogromne możliwości, które ograniczone są jedynie naszą wyobraźnią. Wystarczy puścić jej wodze, a stworzymy najpiękniejsze dzieła :)
Z chęcią dołączam do zabawy, baner już podlinkowany na blogu :) Uwielbiam handmade za to, że sprawia mi satysfakcję i wielką radość każdego dnia kiedy zawieszę oko na jakiejś własnoręcznie zrobionej rzeczy w naszym domu. Za to, że pozwala mi odkrywać nowe horyzonty, rozwijać się i poznawać innych ludzi z pasją i talentem :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyjdę na sknerę...ale trudno :) Handmade - poza możliwością samorealizacji i uzewnętrznienia się uwielbiam za możliwość...zaoszczędzenia kilku groszy :) Oczywiście nie zawsze i nie w każdej sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że w wielu przypadkach rzecz samodzielnie wykonana będzie wręcz droższa niż sklepowa, ale jednak często udaje się nam - handmade'owcom - zaoszczędzić trochę monet :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział w rozdaniu - baner już rozgościł się u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńZa co lubię handmade... za to, że oderwało mnie od codzienności, która powoli zaczynała mnie frustrować, za to, że przywróciła mnie do żywych nie tylko w roli żony i matki, za to, że na nowo odnalazłam siebie i swoje pasje, że mogę się realizować i spełniać, a dodatkowo być jeszcze lepszą żoną i matką. Za to, że w chwilach stresu mogę się na czymś wyżyć (czyt. ze szlifierką w ręku) i zapomnieć przy maszynie... za to, że radość sprawia mi uszycie każdej rzeczy, zrobienie kolejnego wianka. Za to, że w końcu mam swoją pasję, robię coś z miłością i pewnego rodzaju oddaniem. Za to, że dzięki handmade założyłam bloga i poznałam wiele ciekawych osób, które również tworzą i mogę razem z nimi nakręcać się wzajemnie. I za to, że jeszcze bardziej uwierzyłam w siebie i swoje możliwości :)
powiedzieć, że lubię hand made, to za mało, by oddać mój stan uzależnienia! Nie mam specjalnego talentu do "ręcznych robótek", nie wygrałabym konkursu piękności na najbardziej estetyczne, kreatywne dzieło. Podziwiam prace innych i cichutko zazdroszczę talentu...Ale mimo tych moich ograniczeń uwielbiam coś sama robić. Moja nastoletnie córka omal nie załamała się nad moim opornym poznawaniem tajnik frywolitki! Ale "zaparłam się " w sobie i nauczyłam się! A jak już zaskoczyło, to potem poooooszło! I jaką sprawiało mi frajdę, że spod moich rąk wychodzą takie fajne kolczyki i zawieszki. Kiedy znajome wypytywały mnie o sklep, w którym można kupić takie cudeńka, uwierzyłam w siebie, że może nie jestem takie beztalencie. Może mój hand made nie jest tak twórczy jak innych, jestem bardziej "wyrobnikiem" niż artystą, ale nic nie odbierze mi tej radości, kiedy udaje mi się coś samodzielnie "udziać". A, zapomniałam o jednej kwestii - jest dziedzina, w której jestem zdecydowanie twórcza: wiję wianki! I jest to moje remedium na różne smutki i smuteczki, taki mój prywatny seans terapeutyczny, który działa cuda! Gdyby jakimś cudem trafiło na mnie i książka stała by się moją własnością, byłabym w siódmym niebie, bo może z jej pomocą udałoby mię stworzyć coś fajnego, poznać tajniki jakieś nieznanej mi techniki rękodzieła? pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńBogda
bogda2901@gmail.com
Gdzie znajdziemy wyniki?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGdzie znajdziemy wyniki?
OdpowiedzUsuń