Takiej przerwy na blogu jeszcze nie miałam.
Nie wiem czy Wy też tak macie, ale strasznie ciężko jest wrócić po tak długim czasie ...
Dzisiejszy post będzie o tym co porabiałam kiedy mnie tu nie było.
Rękodzielniczo niewiele się działo, ale za to podróżniczo wyjątkowo sporo ;)
Post dla wytrwałych, bo zdjęć sporo.
Strasznie trudno było wybrać te,
które choć w części pozwolą pokazać to czym cieszyłam oczy przez ostatnie pięć tygodni.
Więc było mi dane zobaczyć kawałeczek Skandynawii.
Kilka dni spędziliśmy w Bergen.
Rozkoszowałam się widokiem starych domków, urokliwych uliczek i cudnych krajobrazów.
Choć, kiedy byliśmy już na miejscu mocno w to wątpiłam, bo lało na całego.
Na szczęście tylko jeden dzień, a potem słońce się zlitowało.
Sami zobaczcie czy nie jest tam uroczo ...?
I udało mi się "wspiąć" na najwyższą górkę - Ulriken , widoki wspaniałe ... nóżki bolały przez kilka dni ;)
Z Norwegii wróciliśmy w niedzielę w nocy, a już w poniedziałek wieczorem ruszyliśmy do Chorwacji.
Rzeczywiście jest tam pięknie.
Strasznie gorąco.
Urokliwe uliczki, ciężkie okiennice, pyszna ryba kupowana od rybaków, najsmaczniejsze winogrona ...
Odpoczynek na całego.
Moje ulubione miejsce, zakupiłam tam prawdziwe cudeńko, ale pokażę innym razem ...
Dziesięć dni na naładowanie baterii na cały rok ...
Mojej Mati prawie wyrosły skrzela ;))
Ale obie moje pociechy zgodnie twierdzą, że to Norwegia skradła im serca.
Wróciliśmy w piątek w nocy i biegiem pędziliśmy do Warszawy.
Na spotkanie w Żurawinie, które organizowała Iwonka i Julia.
Zaskakująco szybko tam dotarliśmy, o dziwo nie było korków ;)
Więc pojechaliśmy do siedziby Trójki i przypadkiem trafiliśmy na festiwal Slow Food przy Agrykoli.
Same pyszności ... niebanalne i zaskakujące połączenia smaków ... raj dla podniebienia :)
Spotkanie bardzo miłe.
Blogerek, czytelniczek blogów.
Przyjemnie było porozmawiać tak bezpośrednio i spotkać te wyjątkowe osoby :)
Szczególnie pewną Czarodziejkę :)
Pięknie opisała to Iwonka tutaj
Pięknie opisała to Iwonka tutaj
Jak widzicie miałam bardzo intensywne tygodnie.
Całość dopełniła podróż do Krakowa.
Moja Marcelina marzyła o tym koncercie od bardzo dawna,
więc kiedy okazało się, że Biffy Clyro zagra w tym roku na Coke Live Festival,
nie było siły - trzeba było jechać.
Stresowałam się strasznie, bo nie wybieram się samotnie w takie podróże samochodem,
ale czego się nie robi dla dzieci.
No nie powiem ja też lubię takie koncerty ;)))
Tak więc Mela Koteluk, Brodka, Biffy Clyro i Franz Ferdinand.
Było super !!!!
Dziękuję za Waszą wytrwałość.
Następny post będzie już z rękodziełem i mam nadzieję, że nie za pięć tygodni ;)
Pozdrawiam serdecznie i życzę ...
piękne fotografie, piękne wspomnienia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
Usuńwow, działo się :)
OdpowiedzUsuńoj tak, działo się działo ;)
UsuńŚwietne wakacje i piękna fotorelacja :)
OdpowiedzUsuńBuciki też masz cudne !
Buziaki :)
:)
UsuńKasiu zdobyć coś fajnego w rozmiarze 35 graniczy z cudem, ale czasem się udaje ;))
Ściskam ciepło
Cudowny czas, piękne wspomnienia, wspaniałe zdjęcia, ciekawe spotkania....czego chcieć więcej :))) Dobrze, że już jesteś:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKrys tak intensywnych wakacji nie miałam od kilku lat ;))
UsuńCiągle dochodzę do siebie od nadmiaru emocji ;))
Ale już powolutku się stabilizuję i wracam :)
Bergen -byłam podziwiałam, też mimo norweskiej pogody się zachwyciłam i chciałabym wrócić :)
OdpowiedzUsuńChorwację uwielbiam! Widzę wodospady Krka, a w jakim miasteczku się zatrzymaliście??
Piękne zdjęcia i wspaniałe miejsca!
Pozdrawiam :*
Nam się poszczęściło i naprawdę mieliśmy wspaniałą pogodę, też bardzo chcę tam wrócić :)
UsuńMy byliśmy pierwszy raz w Chorwacji i mam bardzo pozytywne odczucia. Byliśmy w miasteczku Vodice.
Pozdrawiam ciepło
Bergen mhhhhh moja miłośc wracam tam w każde lato i wrzucam jednokoronówke ,żeby tam wrócić
OdpowiedzUsuńNie dziwie się - Bergen kradnie serca :)
Usuńkocham to miasto i całą Norwegię .Jak my to mówimy "zobaczyć i wqrócić tam zaraz " .Przez cały rok przed oczami te piękne widoki
Usuńjak chcesz sobie poczytać o naszych wyprawach do Norwegii to zapraszam na wwww.fiordy.net
UsuńChętnie zajrzę :) dziękuję
UsuńMogłabym takie podróże odbywać nieustannie. Nawet palcem po mapie zdjęć "nie swoich" ;)
OdpowiedzUsuńJak to śpiewała pewna Pani "podrózować jest BOSKO!" :)))))))))))
Maryś ja też powtórzę za tą Panią " podróżować, podróżować jest BOSKO !!!" :)))
UsuńSzczególnie gdy spotyka się w tych podróżach takie Osoby jak TY :***
Witaj wypoczęta i pełna wrażeń, Oleńko! No widzę, że się działo! Piękne zdjęcia, mnóstwo wspomnień... Zachowaj ich jak najwięcej! To bezcenne pamiątki. Fajnie że już jesteś! ♥
OdpowiedzUsuńdominika
Dominiko ciągle jeszcze te wrażenia we mnie żywe i ciężko wraca się do codzienności, szczególnie kiedy wiele rzeczy po raz pierwszy się przydarza robić ... i prawdziwym się wydaje zdanie " życie zaczyna się po 40 " ;))) Ja też się cieszę, że wracam ... powolutku :)
UsuńBuziaki :**
czytałam Twój wpis jadąc autobusem z pracy do domu, dzięki Twoim zdjęciom podróż była niezwykle przyjemna :) Piękne fotografie no i faktycznie pojeździliście :) normalnie zazdroszczę :):))
OdpowiedzUsuńAga z otwartaszuflada.blogspot.com
Agnieszko niezmiernie mi miło że mogłam przyczynić się do sprawienia Ci przyjemności po całym dniu pracy :) zdjęcia to dzieło Marce - dziękuje też w jej imieniu :)
UsuńJa taka spokojna szara myszka, a tu nagle taka eksplozja spontaniczności i ekstremalnych podróży, aż się sama sobie dziwię ;)))
Miłej nocy :)
Obejrzałam z prawdziwa przyjemnością - piękne zdjęcia. Miałaś super urlop.
OdpowiedzUsuńJa już żałuje, że nie dotarłam na spotkanie na Żurawiej :-(
Posłuchałam też z przyjemnością :-)
Pozdrówka i dobrego tygodnia!
Bardzo mi miło :) Może następnym razem ...
UsuńWzajemnie - miłego :)
Oleńka z ogromną przyjemnością wpatrywałam się w zakamarki Norwegii i Chorwacji! Spacerować takimi uliczkami, zagapić się na takie widoki, pomachac beztrosko nózkami...bajka:))) Kochana to musiały być fantastyny czas, niech trwa w Tobie jak najdłużej i nie traci swej mocy przez cały kolejny rok:)))
OdpowiedzUsuńściskam mocnoo, fajnie że już jesteś:**
Ewuś ciągle to we mnie takie jeszcze mocne ... ciężko było wrócić do codzienności ;)
UsuńSerdeczności przesyłam :***
Oj działo się u Ciebie, działo:) Z przyjemnością do porannej kawki pooglądałam zdjęcia, zwłaszcza te z Chorwacji:) Buziaki.
OdpowiedzUsuńo tak do porannej kawki w sam raz ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie :*
Witaj Oleńko,
OdpowiedzUsuńcieszę się, że cało i zdrowo powróciłaś...:)
Kochana, zdjęcia piękne, gratulacje dla Marce..:)
....i Norwegia i Chorwacja...urzeka i za serce chwyta...:)
..a i muzyczna przygoda, na 1000% kopa pozytywnego daje:)
Najważniejsze, że wypoczęta i z głową pełną pomysłów..:)
Ściskam i pozdrawiam,
Ola:)
Oluś te uliczki ciasne, te domki stare ... ech człowiek serce traci ;))
UsuńGłowa pełna tylko czy czas na realizacje się znajdzie ;))
Uściski :)
Ahh prześliczne migwki!!!! napatrzyć się nie mogę!
OdpowiedzUsuńŚwietne widoki, aż Ci zazdroszczę taaaakiego wyjazdu:D I ciekawa jestem co przywiozłaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
PS. Masz super buty!
Niebawem pokażę ;)
Usuńhihihi buciki kopciuszka ;))
Piękne wakacje ujęte na pięknych zdjęciach! :) To jest to, co lubimy oglądać :)
OdpowiedzUsuńPiękny czas ... rozmarzyłam się ;)) Miło mi sprawić tym komuś choć odrobinkę radości :)
UsuńCudowne wakacje, piekne zdjecia... oczu nie mozna oderwac :) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczynki :)
UsuńŚciskam mocno :)
:) oj cudownie!!!! dziekuje najmocniej za te chorwacka czesc postu ;) tak mi teskno!!!! to moje ulubione miejsce;) pozdrawiam serdecznie!!!! aneta
OdpowiedzUsuńmożna polubić oj można, wcale się nie dziwię :) Pozdrowienia ciepłe ślę !!
Usuńoh , Skandynawię uwielbiam , dużo cudnych wspomnień mam, a Chorwację też właśnie zaliczyliśmy i było także bardzo upalnie:)
OdpowiedzUsuńJak fajnie czasem czyjeś wspomnienia ożywić :)
UsuńO - to ja znam chyba Bergen z filmów Varg Veum - Instynkt wilka :) Widać, że było cudnie, piękne zdjęcia i pewnie jeszcze piękniejsze wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńA ja nie byłam na Florence... Bardzo miło wspominam moje Coke'i :)
Muszę ten film w takim razie koniecznie zobaczyć :)
UsuńJeszcze udało nam się zobaczyć koncert Muse w Bergen - z własnego podwórka koncert na żywo to Ci dopiero gratka ;)) Na Coku miałyśmy miejsce przy samych barierkach - było super !!
U mnie podobnie z blogowa przerwa, zdjecia ujmujace, zachwycam sie nimi i przewijam w góre w dół, wspaniale wspomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Cleo
Strasznie ciężko z tym powrotem ... ale powolutku, pomalutku ...
UsuńDziękuję w imieniu Marce :)
Pozdrawiam serdecznie
Piękne migawki - dziękujemy za wycieczkę:)))
OdpowiedzUsuńAleż proszę uprzejmie bardzo :*
UsuńNo kochana alez pieknie sie dzialo, kazde zdjecie zachwyca i kazde chlone:)
OdpowiedzUsuńpiekne miejsca, w Chorwacji bylam dwa razy ale skandynawii zazdroszcze!:) kiedys koniecznie...:)
dobrze, ze juz jestes:) buziaki!
Ja liczę, że uda mi się tam jeszcze wrócić, bo cudnie jest :)
UsuńTeż się cieszę Aguś :**
Cudnie Olgo...dziękuję za tę wirtualna podróż, ciesze się że Wasze wakacje się udały!!!
OdpowiedzUsuńRównież udanego tygodnia;)
Ściskam;*
Justynko bardzo mi miło Cię tam zabrać :)
UsuńWzajemnie radosnego - udanego :**
Ile mieknych miejsc:) zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOch widzę, że sporo się u Ciebie działo:) ciężko chyba wrócić do rzeczywistości co?
OdpowiedzUsuńcudne miejsca, krajobrazy, widoki... wspomnienia będą z Tobą już na zawsze:)
wszystkiego dobrego , buziaki!
oj trudno, bardzo trudno ...:)
UsuńWzajemnie Aniu :*
Uff,po takiej dawce podróży i intensywności zwiedzania chyba ciężko będzie wrócić do szarej rzeczywistości:) Do blogowania chyba łatwiej,bo przecież masz o czym pisać:)
OdpowiedzUsuńPamiętam te brązowe skandynawskie domki.Jest tam czysto,schludnie i uroczo.nie dziwię się,że macie tam ukochane miejsca.
Zdjecia z Chorwacji cudowne,rozgrzewające,letnie na maxa.I jeszcze wycieczki po kraju?No Kochana,pozazdrościć!Buziaki.
I wszystko skumulowane w jednym czasie, zawrót głowy Iza :)
UsuńAle bardzo pozytywny :)
Buziaki :**
Olga to zdjęcie ze stopami w pięknych bucikach jest cudowne!!!!!
OdpowiedzUsuńWeszłam tu i taka zaskoczona jakaś jestem tym że umieściłaś Żurawinę w poście ;))
Uściski ogromne przesyłam i lecę spać, bo w Polsce już po 3 w nocy a u nas niby dopiero po 21-szej.. a ja z czasem jeszcze nie przestawiona jakby pomiędzy tymi dwoma światami ;) senna jakaś jestem i niezorganizowana ;) buziaki!
aaaaaa no i zdjęcia wszystkie z wakacji są przepiękne!!!!! zapomniałam dodać ;)
OdpowiedzUsuńIwonko bo Żurawina to było bardzo ważne wydarzenie dla mnie :)
UsuńPowolutku wszystko wróci do normy, te powroty z wakacji trudne bywają :)
Pozdrawiam cieplutko
Piękne zdjęcia, też mnie w tym roku kusi Skandynawia, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, bo pięknie ... ech :)
UsuńUrzekająco piękne zdjęcia, nie dziwię się, że zakochaliście się w Norwegii! Gratuluję udanych wakacji, bo zjechanie Europy z góry na dół z całą rodzinką, to bez wątpienia musi być recepta na wakacyjny sukces :) Ja nad jezioro wybieram się już za tydzień, mam nadzieję, że będzie równie przyjemnie jak u Was. Pozdrawiam cieplutko, S.
OdpowiedzUsuńDość ekstremalne to przemieszczanie się i przemierzanie setek kilometrów, ale za to cele podróży wynagradzają takie trudy :))
UsuńSylwia na pewno będzie wspaniale nad jeziorem, udanego odpoczynku życzę Wam :)
Super zdjęcia..każdemu z nas należy sie odpoczynek......Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:) o tak każdemu się należy zdecydowanie :) Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńO rany! Przepiękne widok! Ohh chciałabym też tam być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
:) pozdrawiam również, chętnie bym zajrzała, ale wiem gdzie, znaczy adresu mi brak.
UsuńJa marzę o zobaczeniu Skandynawii :) Dzięki Twoim zdjęciom choć na chwilę się tam przeniosłam :)
OdpowiedzUsuńA ja przedwczoraj znalazlam Twojego bloga. Bardzo tu przyjemnie, sliczne rzeczy robisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Bergen wlasnie :)