Pewnego pięknego dnia stwierdziłam, że w pokoju Matyldy jest za dużo torebek
- jak to u każdej kobietki ;)
A najważniejsze, że nie mają miejsca i Mati wiesza je gdzie popadnie więc bałagan w pokoiku na zawołanie.
Rzuciłam temat, kiedyś rozmawiałyśmy z koleżanką o wieszaku - płotku,
mąż bardzo szybciutko mnie poparł, stwierdził że gdzieś poniewierają się luźne deski z budowy,
które można praktycznie wykorzystać.
I tak powstał wieszak, płotek, specjalnie z nierównych desek, pobieliliśmy je, dokręciliśmy wieszaczki.
Pomyśleliśmy, że fajnie było by dodać tabliczkę,
Matylda wybrała napis i tak pierwszy raz przenieśliśmy druk na drewno,
nie wyszło co prawda idealnie, ale pierwsze koty za płoty.
Teraz torebki są w jednym miejscu , a pokoik zyskał nowy element dekoracyjny ;)
Pozdrawiam ciepło wszystkich odwiedzających :)
I jeszcze jakaś miła muzyka ZAZ
świetny wieszak, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny, brawo!!! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł :)Moja córka byłaby zadowolona z takiego rozwiazania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego w /Dniu Kobiet/
Niesamowity pomysł , bardzo mi się podoba ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe komentarze i za życzenia :)
OdpowiedzUsuńFajny element i na dodatek praktyczny.
OdpowiedzUsuńPłot rewelacyjny! Jutro idę szukać desek:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie ma jak współpraca w rodzinie ,świetny pomysł przełożony na gotowy, wspaniały efekt ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzasem z niczego wychodzi coś fajnego ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam współpracę rodzinną, daje mnóstwo radości :)
Wow rewelacyjny wieszak! Gratuluje pomysłu i wykonania
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
Usuń