Dwa lata temu mój Tato zrobił dla mnie taką skrzynię,
na torebki - trzeba przecież gdzieś je trzymać - szafy nie dają rady ;)
Choć tak na prawdę regularnie używam dwóch, no może trzech :)
Służy nie tylko jako schowek na torebki,
ale także jako wygodne miejsce do zakładania butów - stoi w naszym ganku.
Przez te dwa lata trochę zżółkła a i poduszki nieco się sfatygowały.Postanowiłam ją odświeżyć .
Mąż ją oczyścił i odmalował , ja postarałam się o nowy wygląd poduszek i tak oto wspólnymi siłami mamy odświeżoną na wiosnę skrzynię.
Przy okazji serduszka przydały się jako element dekoracyjny.
Pozdrawiam serdecznie ,dziękuję za odwiedziny i komentarze :)
Dziś piosenka Akurat
Super, super ta skrzynia, no i te lniane poduchy, rewelacja:)
OdpowiedzUsuńWow!!!
OdpowiedzUsuńcudownie, metamorfoza rewelacyjna z szarościami...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObie wersje mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł.
P.S. No i tak w ogole to ja pierwszy raz u Ciebie więc witam się mocno :)
Ściskam
Kasia
Pozdrawiam Was Dziewczynki i dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńSkrzynie w moim domu bardzo się przydają :)
Pomysł z poduszkami fajnie też wykorzystać np. przy dziecięcym łóżku.
Witam Cię Kasiu równie mocno :)
Moja droga chętnie się dowiem czegoś o budowaniu odporności, także jak masz chwile to pisz :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Prosty a zarazem genialny pomysł , jak zawsze się ta maksyma sprawdza.Piękna kolorystyka
OdpowiedzUsuńświetnie to wymyslilas,fajne poduchy:)
OdpowiedzUsuń