Czapki te zrobiłam kiedy jeszcze było bardzo ciepło.
Z racji tego nie pokazywałam ich na blogu co by zimna nie wywoływać, bo tego barrrdzo nie lubimy.
Teraz aura poczęstowała nas pierwszymi przymrozkami,
więc jak najbardziej wypada i pasuje je wreszcie pokazać.
Powstały dla przesympatycznej Hani i jej synka.
Czapy z wywinięciem i pomponem.
Dla mamy grafit i karmelowy beż.
Takie fajne połączenie z pozoru mało pasujących do siebie barw.
Mnie bardzo się podoba.
Ten kolor beżu zmienia się w zależności od światła, stąd też tyle określeń w tytule wpisu ;))
I widać to na zdjęciach ...
Dla synka Hania wybrała zieleń .
Niestety nie miałam w pobliżu takiego małego modela, więc zdjęcia tylko samej czapeczki :)
Sezon na cieplejsze czapki uważam za otwarty ;)))
************
Dziś piosenka z LP3 miejsce drugie ... z pierwszego
Okładka jego płyty to też połączenie szarości i beżu :)
Wracam do dziergania, bo zmarzły głowy i trzeba odziać je w czapeczki :)
Dla Tych co czekają na relację z Barcelony zapraszam serdecznie na blog mojej Marce Little Mi Photos
Dla Tych co czekają na relację z Barcelony zapraszam serdecznie na blog mojej Marce Little Mi Photos
Pięknego weekendu życzę !!