Pracowity tydzień za mną.
Co piątkowe łapanie oddechu przy LP3 właśnie zakończone.
Mała chwila, aby napisać kilka słów.
Popularność pastelowych kolorów nie maleje.
I mnie serce skradły te delikatne barwy.
Miałam okazję wytworzyć kilka etui gdzie pastele "grają pierwsze skrzypce".
Pierwsze na okulary dla kogoś wyjątkowego ...
Ciut mniejsze na telefon ...
I na specjalne zamówienie dla Asi, która u siebie na blogu zorganizowała fajny, wakacyjny konkurs.
Można wygrać super nagrody.
Zapraszam serdecznie w jej imieniu.
***********
A jeśli chodzi o biblioteczną szafkę z tytułu posta ...
Marzyła mi się taka szafeczka od dawna.
Najbardziej chciałam taką z biblioteki, ale niestety nie udało mi sie takowej zdobyć.
Ale ucieszyłam się niezmiernie, kiedy w ubiegłym roku trafiłam na szafkę
z małymi szufladkami w TKMaxx.
Nareszcie miałam miejsce na moje szpargały.
Kiedy wróciliśmy z wakacji okazało się,
że na moją szafeczkę naostrzyły sobie ząbki jakieś robaczki drewnolubne.
W tygodniu stoczyłam z nimi walkę - mam nadzieję że wygrałam ;)
Nie chciałabym jej stracić, bo uwielbiam ten niewielki mebelek.
A tak mi służy przy pracy ...
************
I jedna piosenka - dwa wykonania ... :)
Tak na wesoło na udany wieczór piątkowy :)
a tutaj w wykonaniu Biffy Clyro